Odwiedziliśmy dziś nasz nowy dom (już budową nazywać nie wypada), aby monterzy zamontowali antenę internetu radiowego, a ekipa od alarmu dokończyła prace i przeszkoliła nas z obsługi.
Nasz komin został przyzdobiony w ten oto sposób:
Niestety jedynym minusem wyniesienia się na wieś, jest znacznie słabszy internet. z 250 mb, spadamy na 36. Testy były - wygląda na to że łącze działa stabilnie, a filmy w 4K ładują się na bieżąco (czyli Netflixa będziemy mogli na spokojnie oglądać ;)
Alarm - fajna sprawa, ale coś mam przerzucie, że parę razy go sobie uruchomię przez przypadek, zanim przywyknę. Do tego zamontowane i uruchomione 2 x kamery IP na froncie i tyle domu. Za chwilę jeszcze potestujemy co alarm powie na psy (niby kamery pet, ale do 15 kg, czyli tyle co 1 psiak, a one zawsze chodzą jeden za drugim).
W międzyczasie oczekując na koniec montaży, nie-mąż majster dokończył swój projekt sufitu podwieszanego w kuchni i zawisły w końcu oprawki. W sumie daliśmy 10 żarówek LED ok. 400 lumenów każda i udało się uzyskać efekt, na jakim mi zależało - mocne użytkowe światło, o takim kącie padania, że robiąc coś przy blacie, nie robi się cień. Można gotować :) Tylko jeszcze obsługi kuchenki indukcyjnej trzeba się nauczyć!
Do przeprowadzki - 3 dni - w sobotę spędzamy pierwszą noc w naszym nowym miejscu na ziemi :)