Zgłoś naruszenie...
Wybierz jedną z poniższych opcji.
Ten komentarz dotyczy mnie lub znajomego:
atakuje mnie,
atakuje znajomego.
Komentarz dotyczy czegoś innego:
spam lub oszustwo,
propagowanie nienawiści,
przemoc lub krzywdzące zachowanie,
treść o charakterze erotycznym.
Napisz
PANEL

"Dom w jabłonkach" w Żórawinie

wpisy na blogu

C.d. przygód z wilgocią i schnięciem tynków

Blog:  rubynowa
Data dodania: 2017-12-09
wyślij wiadomość

Pisaliśmy ostatnio o tym, że wygrzewamy, tynki uwalniają wilgoć, a wszystko skrapla się na folii para-izolacyjnej i aż kapie z dachu.

Na szczęście przez ostatni tydzień udało się znacząco sytuację ustabilizować.

24 h/7 chodzą dwa osuszacze, pompa ustawiona jest na stałą temperaturę grzania na 26 stopni. Wykorzystaliśmy sytuację pogodową (brak mrozów) i dodatkowo zostały otwarte oba wyłazy na dachu i przez ostatnie 3 dni wszystkie okna były zostawione na mikrowentylacji.

Efekt po tygodniu: wilgoci na folii brak, brak wilgoci na wszystkich oknach, tynki w większość przeschnięte - zostało tylko kilka mokrzejszych miejsc (głównie przy kominach czy w miejscu łączenia ścian).


Przygody ze schnięciem tynków i wilgocią

Blog:  rubynowa
Data dodania: 2017-12-03
wyślij wiadomość

Prace nad tynkami zostały u nas zakończone 20.10- dom był już wtedy ocieplony w pełni z zewnątrz, ale wciąż nie była wykonana zabudowa i ocieplenie poddasza. Od 26.10 schnięcie w kotłowni było wspomagane osuszaczem. 

21.11 uruchomiona została pompa ciepła. Uruchomiony został też wtedy od razu 16-dniowy program wygrzewania jastrychu. Pompa startowała od 25 stopni i codziennie miała podbić temperaturę o 1 stopień.

W domu po 3-4 dniach zrobiło się przyjemnie ciepło ok. 16-17 stopni.

Niestety wilgoć to paskudna sprawa. Po pierwsze pompa po zużyciu niecałych 600 kWh nie może podnieść temperatury wody w podłogówce więcej niż 27 stopni.

Po drugie - tynki schną, ale cała wilgoć wędruje do góry, a tam nie mając gdzie uciec, skrapla się na para-izolacji dachu i spływa z powrotem po skosach.

Dodatkowo dużo ciepła na piętrze ucieka przez niezabudowane poddasze. 

Przez to wszystko na ścianach w łazienkach, gdzie mamy niezagładzone tynki (ściany będą w pełni kafelkowane) zaczęła wychodzić pleśń (większa porowatość powierzchni i idealne warunki dla grzyba).

Nasza ekipa wstawiła drugi, dwa razy większy osuszacz - ustawili go nam przy klatce schodowej w salonie, tak aby na górę wędrowało jak najwięcej osuszonego powietrza.

Ekipa uspokaja też, że jak pozbędziemy się wilgoci i jednocześnie zrobi się w domu jeszcze cieplej to grzyb sam zacznie zanikać, a dodatkowo na koniec przetrą ściany i potraktują go jakimś specyfikiem.

Cała sytuacja wzbudziła nasz ogromny niepokój, zwłaszcza, że przed nami jeszcze w tym roku zabudowa poddasza, więc wilgoć musi w pełni zniknąć. 

Obecnie, po 4 dniach pracy drugiego osuszacza wygląda to tak.

PARTER

PIĘTRO

PASKUDZTWO W ŁAZIENCE NA PIĘTRZE

WILGOĆ NA SKOSACH

Sprawdzamy stan codziennie i do tego wietrzymy dom otwierając wszystkie okna na 15-20 minut (wymieniamy powietrze w domu nie dopuszczając do zbytniego wychłodzenia).

Na pewno po 4 dniach jest znacznie lepiej, ale przypuszczam, że potrzebujemy co najmniej drugie tyle, żeby pozbyć się całej wilgoci.


4Komentarze
Data dodania: 2017-12-03 11:15:37
Niestety.... pisałam o tym wiele razy... :( nie wolno tak robić... tynki i ocieplenie na raz na jesień/zimę, to wilgoć gwarantowana.... :( musicie na prawdę bardzo dobrze osuszyć... i moim zdaniem odłożyć zabudowę poddasza na lato, żeby mieć pewność, że wszystko wyschło... tylko niestety, grzyb jak już raz wszedł to nie wyjdzie... znaczy może się nie pokazywać, ale komórki już są w ścianach i drewnie, i szanse, że znikną całkowicie są nikłe..... nawet po zastosowaniu środków chemicznych czy dobrym osuszeniu. Musielibyście zerwać/wymienić elementy na których grzyb wlazł... :( nie warto się spieszyć, bo z wilgocią nie ma żartów.... zostawiajcie okna rozszczelnione, niech ta wilgoć ucieka, osuszacz, grzanie.... i cierpliwość.... żadnych kolejnych mokrych prac, bo może być jeszcze gorzej :( i trzymam kciuki żeby wszystko wyschło i było dobrze... u nas w starym domu, jak popełniliśmy ten błąd i grzyb wlazł, tak do tej pory nie wylazł... a mieszkamy 8 lat... grzejemy, opalaliśmy kominkiem, wietrzyliśmy, pryskaliśmy chemią... a grzyb sobie znika na chwilkę, a jak tylko w domu minimalna wilgoć się pojawi (dłuższe gotowanie, deszcz na dworzE), zaraz pojawia się znowu.... :(
odpowiedz
gosia-k111111
Data dodania: 2017-12-03 12:11:28
Nam zawsze powtarzali, że najpierw tynki wewnątrz a dopiero potem po jakimś czasie ocieplanie na zewnątrz. Tak zrobiliśmy i nie ma problemu ale widzę coraz więcej nowych domów które zaraz po wstawieniu okien jeszcze przed tynkami są ocieplane z zewnątrz nie mam pojęcia skąd to moda? Myślę,że każdy chce żeby z zewnątrz dom wyglądał ładniej ale wilgoć z tynków musi mieć gdzieś ujście i niestety potem jest problem z wilgocią. Życzę aby Wam udało się z nią wygrać bo grzyb to paskuda z którą ciężko się walczy.
odpowiedz
ala5-2g
Data dodania: 2017-12-03 14:09:51
Nie znam się, ale czy para-izolacja (membrana dachowa wysokoparoprzepuszczalna) nie ma za zadanie wypuścić wodę na zewnątrz i nie wpuścić jej do wewnątrz? No chyba, że testowana jest na dużo mniejszych ilościach tej pary (tj. przy standardowym użytkowaniu domu). Absolutnie wstrzymajcie się z ocieplaniem poddasza do wiosny! Ps. nam zła izolacja balkonu spowodowała grzybka obok okna balkonowego w sypialni. Nie było go dużo, ale.... Izolacja poprawiona, grzybek psikany, smarowany, skuwany, etc., a jak tylko zrobi się chłodniej na dworze, to wyłazi. Nie ma na niego rady :(
odpowiedz
Data dodania: 2020-05-27 18:40:29
Też miałem problemy z wilgocią w domu. Pomogła dobra wentylacja. Zdecydowałem się na system rekuperacyjny marki Alnor. Od kilku lat nie mam najmniejszego problemu z wilgocią.
odpowiedz
rubynowa
ranga - mojabudowa.pl mistrz
Wyślij wiadomość do autora OBSERWUJ BLOGA
statystyki bloga
Odwiedzin bloga: 369498
Komentarzy: 748
Obserwują: 236
On-line: 9
Wpisów: 138 Galeria zdjęć: 979
Projekt DOM W JABŁONKACH (G2T)
BUDYNEK- dom wolno stojący , parterowy z poddaszem bez piwnicy
TECHNOLOGIA - murowana
MIEJSCE BUDOWY - Żórawina
ETAP BUDOWY - VII - Wykończenia
ARCHIWUM WPISÓW
2019 luty
2018 czerwiec
2018 maj
2018 kwiecień
2018 marzec
2018 luty
2018 styczeń
2017 grudzień
2017 listopad
2017 październik
2017 wrzesień
2017 sierpień
2017 lipiec
2017 czerwiec
2017 maj
2017 kwiecień
2016 wrzesień

OBECNIE NA BLOGU
3 niezalogowanych użytkowników